Rok 1968: Minispódniczka, Marcuse i rewolucja
Zwołany 50 lat temu w Berlinie Zachodnim kongres wietnamski importował studencką rewoltę z USA do Europy. Zaprawiona cytatami z Marksa i Mao, głosiła odejście od zatęchłej tradycji, autorytaryzmu rodziców i amerykańskiego imperializmu. Ale jej główne hasło: „Make love, not war" okazało się złudzeniem.
Minispódniczka i kozaki jako bojowy uniform dla kobiet? Ależ tak. Stylizacja, w której celebrytki zapełniają czerwone dywany, bo jako „girlies look" ucieleśnia atawistyczny pęd do młodości, przed 50 laty stanowiła uzbrojenie kobiet. W protestach przeciwko wojnie w Wietnamie, niższym płacom i drobnomieszczańskiemu stylowi życia.
Minispódniczkę wymyśliła brytyjska projektantka Mary Quant, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Choć nożyczki projektantki stateczną spódnicę skróciły zaledwie o szerokość dłoni nad kolanem, to od tej pory spódniczka stawała się coraz krótsza. I prowokowała. Skoro starsza generacja marszczyła brwi, młoda szturmowała butiki. Kiedy w 1963 r. magazyn „Vogue" zamieścił zdjęcia minispódniczek Quant, „Sunday Times" ogłosił „Year of the legs". Modowy wynalazek przyniósł kobietom swobodę ruchów. Rano mogły biec na przystanek, by zdążyć do autobusu wiozącego je do pracy. Wieczorem z eleganckimi dodatkami, torebką, paskiem i szpilkami pojawiały się w pubach i na potańcówkach, budząc dzikie pożądanie mężczyzn. Od hydraulika po profesora uczelni. Dlatego w 1967 r. francuski Senat zabronił kobietom pojawiać się w minispódniczkach na posiedzeniach. Kiedy Claudia Cardinale w maju 1967 r. na audiencji u papieża Pawła VI zjawiła się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta