Berlinale 2018: Kino bez celebrytów
Polityczno-społeczne debaty i film animowany na początek festiwalu.
Korespondencja z Berlina
Po raz pierwszy w 68-letniej historii berliński festiwal otworzyła długometrażowa animacja. Co prawda zrealizowana przez Wesa Andersona, twórcę o niezwykłej wyobraźni, w przeszłości sześciokrotnie nominowanego do Oscara, który na koncie ma inny film rysunkowy – „Fantastycznego Pana Lisa".
Po pokazie „Wyspa psów" decyzja dyrektora Dietera Kosslicka nie mogła nikogo dziwić. „Wyspa psów" to film pełen uroku, ale też mądrości. – Zainspirowała mnie miłość do filmów japońskich, przede wszystkim Akiry Kurosawy. A także specjalne amerykańskie, bożonarodzeniowe programy telewizyjne – przyznał w Berlinie Wes Anderson.
Pokazał więc Japonię niedalekiej przyszłości i wielką „psią grypę", która sprawiła, że mer miasta Megasaki kazał miejscowe psy odizolować na specjalnej wyspie, służącej dotąd za wysypisko śmieci. Znany profesor wynalazł szczepionkę całkowicie likwidującą chorobę, ale tę informację trzeba zataić, a...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta