Już czas wlecieć w trzeci wymiar
Walka ze smogiem to impuls do otwarcia przestrzeni powietrznej w miastach dla dronów. Przyszłością jest jednak budowa autonomicznej sieci maszyn wykonujących zadania samorządów.
Dubaj, Louisville
Nadzór wideo nad bezpieczeństwem na drogach i w głównych lokalizacjach miasta, transport krwi i organów do przeszczepu, monitorowanie i dokumentacja przebiegu inwestycji budowlanych, akcje ratownicze, profesjonalna fotografia i filmowanie czy dostawy paczek, a nawet przewóz osób – paleta możliwości, jakie oferuje technologia bezzałogowych statków powietrznych (BSP lub z ang. UAV), jest szeroka i wciąż się powiększa. Świat po drony, bo o nich mowa, sięga dziś wyjątkowo chętnie, a perspektywy tego sektora są imponujące. Nie jest to już technologia zastrzeżona wyłącznie dla wojska czy policji, lecz stanowi atrakcyjną i skuteczną metodę sprawnego zarządzania wieloma procesami w coraz bardziej inteligentnych miastach. Nic dziwnego więc, że po tzw. bezzałogowce sięgają rodzime samorządy. Daleko nam, co prawda, jeszcze do takich metropolii, jak Guangzhou i Dubaj, gdzie testowane są bezzałogowe taksówki powietrzne, czy amerykańskie miasto Louisville w stanie Kentucky, gdzie ma być wdrożona flota autonomicznych dronów przeczesujących miejsca, w których ktoś strzelał z broni palnej. Ale już teraz, choćby pod względem przepisów, które ułatwiają wdrażanie różnego rodzaju projektów UAV czy liczby operatorów takich maszyn, należymy nie tylko do europejskiej, ale...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta