Mitera: To nie był apel, tylko dyktat
– Presji nie odczuwam, bo otaczam się ludźmi o podobnym do mojego światopoglądzie i podejściu do zawodu sędziego – mówił w poniedziałkowym programie #RZECZoPRAWIE sędzia Maciej Mitera, kandydat do Krajowej Rady Sądownictwa.
Odnosił się do swego wywiadu z piątkowej „Rz", w którym mówił o straszeniu go dyscyplinarką za kandydowanie. Słowa rzecznika obecnej KRS odebrał jako zapowiedź takich konsekwencji. – To nie był apel, ale dyktat. Apel to jest prośba o refleksję. Dyktat: zrezygnuj albo będą konsekwencje. Tak to odebrałem. Osoby, które mnie otaczają, nie odczuwały takiej presji, bo mają w sobie to, co jest najważniejsze, niezawisłość. Nie ulegają presji nawet prominentnych członków środowiska.—mat