Potrzebny powrót do korzeni
Audytorzy ostro skrytykowali nową ustawę. Jej skutkiem jest większa koncentracja branży i wzrost cen za badanie sprawozdań – twierdzą.
Katarzyna Kucharczyk
Mija dziesięć miesięcy od wejścia w życie nowej ustawy o biegłych rewidentach. Wywołała wiele kontrowersji i zrodziła szereg obaw – dotyczących nie tylko samej branży audytorskiej, ale również rynku kapitałowego i całej gospodarki. Wiele wskazuje, że obawy nie były na wyrost. Takie właśnie wnioski płyną z debaty, która odbyła się w siedzibie Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie. Towarzyszyła rozdaniu nagród w corocznym, prestiżowym rankingu audytorów, organizowanym przez „Rzeczpospolitą" i „Parkiet".
Rynek się koncentruje
Zaniepokojenia sytuacją nie krył Krzysztof Burnos, prezes Krajowej Rady Biegłych Rewidentów.
– Rynek jest bardziej restrykcyjny i co naturalne dla każdej branży, przy bardziej restrykcyjnych wymogach trudniej się funkcjonuje – podkreślał. Przypomniał, że właśnie przed tym Polska Izba Biegłych Rewidentów przestrzegała, zanim ustawa weszła w życie, że zbyt restrykcyjne przepisy wycisną audytorów z rynku w segmencie jednostek zainteresowania publicznego (czyli m.in. spółek giełdowych), bo to właśnie tu przepisy zaostrzono najmocniej. A przecież założeniem ustawodawcy była dekoncentracja. Celem ustawy było też zwiększenie niezależności biegłego rewidenta.
– Przed wejściem w życie nowej ustawy nie było żadnych faktów i dowodów świadczących o tym, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta