Wstyd mi za Pawłowicz
Posłanka Krystyna Pawłowicz znów dała popis na Twitterze. I poczułem straszny wstyd. Dlaczego? Bo nagle przyszło mi do głowy, że ktoś może pomyśleć, że to, co ona pisze, podpierając się często autorytetem Kościoła, jest poglądem wszystkich katolików.
O jaki wpis mi chodzi? Gdy posłanka Nowoczesnej Monika Rosa wraz z kandydatem tej partii na wiceprezydenta Warszawy Pawłem Rabiejem (nieukrywającym, że jest homoseksualistą) złożyła kilka dni temu w Sejmie projekt ustawy o związkach partnerskich, pani Pawłowicz była łaskawa napisać: „Poseł M.Rosa z .N złożyła w Sejmie proj.ust o zw.partnerskich. Mówi: »mamy prawo kochać i tworzyć rodziny«. Ale, do odbytu, to nie kochanie, a choroba, pani poseł. Zaś »rodzina« ma rodzić dzieci, a »współżycia« w tych waszych »związkach« przecież nie ma..." (we wszystkich cytatach pisownia oryginalna).
Na początku uznałem, że nie ma...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta