Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Oddychają, chodzą, kochają, płaczą. Ale to nieważne. Nie istnieją

28 kwietnia 2018 | Plus Minus | Karolina Bednarz
Nikt w Japonii nie wie, ile osób nie ma rodzinnego rejestru. Setki? Tysiące? Nie trafią do dobrej szkoły, nie pójdą na uniwersytet, nie skorzystają z darmowej służby zdrowia, nie znajdą porządnej pracy
źródło: Shutterstock
Nikt w Japonii nie wie, ile osób nie ma rodzinnego rejestru. Setki? Tysiące? Nie trafią do dobrej szkoły, nie pójdą na uniwersytet, nie skorzystają z darmowej służby zdrowia, nie znajdą porządnej pracy
źródło: materiały prasowe

Masz koseki? Jesteś Japończykiem. Chyba że, jak w wypadku Riny, nie jesteś wpisany do żadnego rejestru rodzinnego. Przez jakiś czas lub przez całe życie. Kim wtedy jesteś? Cudzoziemcem? Nikim? Człowiekiem? Duchem?

Gdy urodził się jej syn, ciągle robiła mu zdjęcia. Później wyobrażała sobie na nich siebie. Że tak wyglądała jako dziecko. Brakuje jej świadomości, że jej historia też ma jakiś początek. Wszystko przez to, że urodziła się przed upływem trzystu dni od rozwodu matki.

Jeszcze do niedawna, zgodnie z japońskim prawem, każde dziecko urodzone w tym okresie automatycznie wpisywano do rodzinnego rejestru byłego już męża. Matka Riny bardzo tego nie chciała i postawiła na swoim. Nie powiedziała dlaczego, więc Rina może się tylko domyślać.

Decyzja miała swoją cenę – potępienie przez wielu bliskich. Babka zaczęła rozmawiać ze swoją córką, dopiero gdy ta wzięła ślub z nowym partnerem, biologicznym ojcem Riny. Ale i tak miała do niej pretensje do końca życia.

Gdy urodziła się Rina, nie było testów DNA, które szybko potwierdzałyby ojcostwo. A matka w żadnym wypadku nie życzyła sobie kontaktu z byłym mężem. Bała się, że on zrobi Rinie krzywdę? Że zabierze dziecko? Że będzie wymuszać kontakt, choć oboje wiedzieli, że nie jest jego?

Rina wraz z matką pozostawały zawieszone w niewiedzy przez dwanaście lat.

Choć matka wzięła ślub z ojcem Riny z miłości, nie obyło się bez problemów dla całej rodziny. Skandal w firmie, w której pracowali oboje, sprawił, że stracili pracę. Ponieważ dla ojca, wówczas pięćdziesięciolatka, znalezienie nowego zatrudnienia graniczyło z...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11039

Wydanie: 11039

Zamów abonament