Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kapitalizm i szmira

28 kwietnia 2018 | Plus Minus | Andrzej Szahaj
autor zdjęcia: Mirosław Owczarek
źródło: Rzeczpospolita

Trzeba powiedzieć głośno, że większość książek, które trafiają do księgarń, to kicz, że większość telewizyjnych programów rozrywkowych to rzeczy głupie i szkodliwe, że muzyka, której słuchają miliony, to wyrób muzykopodobny, a wiele budowli nie trzyma żadnych standardów estetycznych.

Narzekania na kapitalizm w kontekście dominacji kiczu i szmiry są stare jak kapitalistyczny świat. Czy to znaczy, że straciły coś ze swej aktualności? Nie sądzę. Szczególnie wtedy, gdy tu i ówdzie pojawiają się głosy mówiące, że w owej koincydencji kapitalizmu i szmiry albo nie ma nic koniecznego, albo nie ma nic złego.

Zajmijmy się najpierw koniecznością. Na początek trochę truizmów. Kapitalizm to system, w którym dominuje nastawienie na zysk. Wprawia ono machinę ekonomiczną w ruch, który owocuje zaspokajaniem ludzkich potrzeb w skali dotąd nieznanej, ale także ciągłym ich produkowaniem (co z kolei nie jest już tak chwalebne).

Wśród owych potrzeb znajdują się także te, które są związane ze sztuką i rozrywką. Na razie wszystko jest porządku. Tyle tylko, że trzeba zapytać, jakiej jakości są owe potrzeby, wysokiej czy niskiej? Od razu zauważmy, iż ów dopisek „wysokiej czy niskiej" pochodzi spoza logiki działania samego kapitalizmu. Nikt tu bowiem nie pyta, czy nasze potrzeby są dobre czy złe, wyższe czy niższe, jedynie je identyfikuje i zastanawia się, czy można na nich zarobić. W tym sensie kapitalizm jest amoralny, nie dokonuje bowiem klasyfikacji etycznej naszych potrzeb, ale też aestetyczny, nie dzieli ich bowiem na piękne i brzydkie. Po prostu stara się je zaspokoić.

Wielbiciele kapitalizmu będą dostrzegać w tym jego zaletę, albowiem w ten...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11039

Wydanie: 11039

Zamów abonament