Sterylny zmierzch człowieczeństwa
W parku rozrywki Westworld nikt nie bawi się w mordowanie księdza lub prezydenta, nikt nie pali amerykańskiej flagi, nikt nie obraca do góry nogami krzyża. Zupełnie jak gdyby te symbole zniknęły z życia mieszkańców owego dziwnego świata przyszłości.
Rozejrzyjcie się wokoło: płyną krwi rzeki w sposób arcywesoły, (...) niczym szampan", pisał Dostojewski w „Notatkach z podziemia". Istotnie, turyści odwiedzający stylizowany na Dziki Zachód park rozrywki Westworld uczestniczą w szampańskiej zabawie. Ludzie prostych potrzeb przyjeżdżają tu na dziwki. Ci o bardziej skomplikowanym wnętrzu odkrywają przyjemny dreszcz towarzyszący zabijaniu. Realizację tych rzadkich pragnień można zobaczyć w znakomitym, wyprodukowanym przez stację HBO serialu „Westworld". Właśnie premierę miał jego drugi sezon.
Szczyt cywilizacji
Park, który zwiedzamy w serialu wraz z przybywającymi do niego gośćmi to niezwykłe miejsce. Poza płacącymi za wzięcie udziału w atrakcjach turystami zamieszkują go człekokształtne roboty. Maszyny te pod każdym względem – nie tylko zewnętrznej aparycji, ale również wnętrzności – przypominają prawdziwych ludzi. Przybysze używają więc sobie z nimi na każdy możliwy sposób. Niektórzy wchodzą po prostu do baru, jednym uśmiechem uwodzą którąś z ponętnych prostytutek, po czym zażywają z nią rozkoszy. Inni, zamiast dobrowolnego seksu, który dawno już im się znudził, wolą spróbować gwałtu. Komu to nie wystarcza, może wyjść na ulicę i postrzelać sobie do woli. Nie do żadnej tarczy czy nabazgranej na tekturze podobizny człowieka. Do czegoś, co krwawi i krzyczy zupełnie jak mordowany...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta