Kraj Basków nie chce iść śladem Katalonii
Katalońscy nacjonaliści nie potrafili wyciągnąć wniosków z doświadczenia Kraju Basków. Upierając się przy konfrontacji z Madrytem, tracą zwolenników niepodległości prowincji.
To jest jak walenie głową w mur. W minioną sobotę podczas spotkania ze współpracownikami w Berlinie były przewodniczący katalońskiego rządu regionalnego Carles Puigdemont znowu wysunął swoją kandydaturę na to stanowisko. Trybunał Konstytucyjny już kilkakrotnie orzekał, że polityk, który w październiku uciekł z kraju przed wymiarem sprawiedliwości, nie może pełnić takiej funkcji.
Ale ta gra w kotka i myszkę się kończy. Jeśli do 22 maja żadna koalicja w parlamencie w Barcelonie nie zbierze 66 głosów na rzecz nowego premiera, zostaną automatycznie rozpisane nowe wybory regionalne. Partie dążące do niepodległości mają wszelkie szanse przegrać, bo coraz więcej Katalończyków jest zmęczonych trwającym od lat sporem z państwem hiszpańskim.
Najnowszy sondaż dla konserwatywnego dziennika „La...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta