Na przygaszonej kliszy
Kamasi Washington już kilkanaście lat temu uznawany był za jednego z młodych gigantów jazzu.
Silne uderzenia smyczków skontrowane latynoskim pulsem, chórki, a wreszcie kobieta i mężczyzna, powtarzający słowa z dawnego filmu z Bruce'em Lee. Rozlewny, zmysłowy, soulowy klimat, który anglofoni trafnie oddają słowem „lush", niezbyt idealnie tłumaczonym na polski jako „luksusowy", „bujny" czy „puszysty". Jest nam przyjemnie. Wydaje się, że słuchamy Curtisa Mayfielda albo że znaleźliśmy się w środku lata 1973 w Los Angeles, przypatrujemy się palmom, których liście...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta