Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dziesięć śmierci uciekiniera

07 lipca 2018 | Plus Minus | Richard Moore
Tour de France ’85. Joël Pelier – typowy équipier (pierwszy z lewej) oraz lider i „patron” wyścigu Bernard Hinault  (w żółtej koszulce) na czele peletonu.
źródło: Presse Sports
Tour de France ’85. Joël Pelier – typowy équipier (pierwszy z lewej) oraz lider i „patron” wyścigu Bernard Hinault (w żółtej koszulce) na czele peletonu.
źródło: materiały prasowe

Widownia zagęściła się dopiero na 500 metrów przed metą. Droga pięła się pod górę, więc Joël Pelier zebrał się w sobie i raz jeszcze wstał z siodełka. Zegar pokazywał ponad sześć godzin i 57 minut. Ostatnie cztery i pół godziny jechał sam.

7 lipca 1989 roku. Etap szósty: Rennes do parku Futuroscope, 259 km, płasko

Rankiem na pierwszym szosowym odcinku Tour de France z 1989 roku Joël Pelier powiedział dyrektorowi swojego teamu, Javierowi Mínguezowi: – Dzisiaj chciałbym zaatakować. – Joël, wiesz, za co ci płacimy – odparł Mínguez. – Masz chronić Cubino.

Wzespole jeździłem jako équipier – tłumaczy Pelier – pracowałem na lidera naszego teamu". Laudelino Cubino był typowym hiszpańskim góralem. „Czterdzieści kilo w porywach, nie był w stanie jechać po płaskim z prędkością 60 kilometrów na godzinę. Byłem jego aniołem stróżem".

„Gdy jeździsz jako équipier – kontynuuje Pelier – nie masz możliwości uzyskiwania dobrych wyników". Tak się jednak złożyło, że pięć dni później, przy okazji etapu szóstego, Mínguez zmienił zdanie. „Nie wiem dlaczego – mówi Pelier – ale dał mi carte blanche. Na trasie tego etapu zjechałem do tyłu po kurtkę przeciwdeszczową i bidony. Do mety zostało jakieś 180 kilometrów, a on mnie pyta, czemu nie atakuję. Miałem wrażenie, że rzuca mi wyzwanie. Powiedział, że jego zdaniem mam za małe jaja, żeby zaatakować tak daleko przed metą. Niby się śmiał, ale dla mnie wyglądało to na zakład, na wyzwanie".

To był najdłuższy etap Touru w 1989 roku: ciężka, mozolna harówka na południe z Rennes,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11096

Wydanie: 11096

Zamów abonament