O czym rozmawiać z Marsjaninem
Naukowcy zastanawiają się, czy kosmici byliby w stanie zrozumieć ziemskie języki. I na odwrót. Ale co my, Ziemianie, będziemy w stanie dać czy powiedzieć jakiejś cywilizacji bardziej zaawansowanej od naszej?
Pewnego dnia, być może wcale nie tak odległego, otrzymamy przesłanie z przestrzeni międzygwiezdnej. Może to być formuła umożliwiająca stworzenie remedium na starość, plany techniczne niewyczerpanego źródła energii, dzieło sztuki galaktycznej lub cokolwiek innego, choćby proste powitanie i pozdrowienie w rodzaju: „Cześć, jak leci? Wszystko w porządku?" – od jakiegoś użytkownika kosmicznego WhatsAppa. Rzecz w tym, że najprawdopodobniej tego przekazu nie zrozumiemy. Nie mamy uniwersalnego translatora rodem z filmu „Star Trek".
Specjaliści – lingwiści, astrofizycy, astronomowie, inżynierowie – zajmujący się poszukiwaniem życia pozaziemskiego, w tym rozwiniętych cywilizacji, a nie najprostszych mikrobów, są tego w pełni świadomi. Nie dziwi więc, że zorganizowali w Los Angeles konferencję naukową poświęconą temu zagadnieniu. Jej patronem była METI (Messaging Extra Terrestrial Intelligence) – organizacja wysyłająca w kosmos sygnały w nadziei, że nadejdzie stamtąd odpowiedź.
Gdy wyląduje obcy
W jaki sposób zrozumieć jakiś nieznany język bez tłumacza i bez odpowiednika kamienia z Rosetty, który umożliwił Champollionowi rozszyfrowanie egipskich hieroglifów? Przez długi czas żywiono przekonanie o istnieniu uniwersalnego języka podstawowych praw natury obowiązujących we wszechświecie, potencjalnie zrozumiałego dla każdego. Miały go tworzyć np. budowa atomu,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta