Gdy w duszy zawsze jest niedziela
Czy można kochać swoją pracę? Co poniedziałek radośnie wstawać, spędzać kilkadziesiąt godzin w tygodniu w miejscu, które się lubi i z chęcią się do niego wraca? Dla wielu to nieosiągalne marzenie, ale są i tacy, którzy mają to na co dzień.
Postanowiliśmy znaleźć ludzi, dla których praca to pasja, a nie obowiązek czy wyłącznie sposób na zarabianie pieniędzy. Zaczęliśmy od zajrzenia do internetu. Namówiona przez koleżankę daję się skusić na tak zwane szybkie randki (speed dating), rodzaj kojarzenia par, zabawy dla singli. W konkretnym miejscu i czasie po uiszczeniu stosownej opłaty dostaję swój stolik, do którego zostaję niemalże przykuta na dwie i pół godziny. W tym czasie przewija się przy nim 24 kawalerów, przedział wiekowy 27–39 lat, każdy zasiada na pięć minut (takie są reguły gry). Tyle mamy czasu, żeby się na szybko poznać i sprawdzić, czy zaiskrzy. Panowie są w większości niemrawi, jakoś trzeba zagadać, może sztampowo, ale konkretnie. Pytam więc każdego, czym się zawodowo zajmuje i czy lubi swoją pracę.
Zdecydowana większość z większym lub mniejszym entuzjazmem zapewnia, że tak. Co mile zaskakuje w świetle statystyk, jakoby Polacy niezbyt lubili swoją pracę, niewiele z niej czerpali satysfakcji, jeszcze mniej widzieli w niej sensu. Choć trzeba też wziąć poprawkę na to, że ze strony kawalerów może to być tylko poza obliczona na zbajerowanie przedstawicielki przeciwnej płci.
Po tej przygodzie trafiam na koncert. Gra zespół kumpla, na after party poznaję jego znajomych. Znów wypływają tematy zawodowe – i znów się okazuje, że ludzie lubią swoją pracę. Na przykład moja...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta