Prawa mężczyzn
Czy ktoś mi uwierzy, że temat #metoo chciałam wziąć pod rozwagę w którymś z kolejnych felietonów, zanim rozpętała się sprawa Asii Argento, jednej z prowodyrek ruchu, która teraz sama jest oskarżona o molestowanie nieletniego chłopaka? Nikt mi nie uwierzy, więc nawet nie próbuję tłumaczyć, że nie łapię się gorącego tematu, tylko od początku sprawa dla mnie nie była oczywista.
Naturalnie, pisząc o „nieoczywistości", byłabym narażona na ataki ze strony aktywistów lewicy. Gdyby zasięg moich słów był szerszy, zostałabym pewnie skreślona na wszystkich kontynentach. Akcja #metoo („ja też") jest „wspaniała", „potężna" i nie ma od tego odwołania. Każde zwątpienie oznacza wrogość wobec kobiet, hamowanie postępu, a za tym idą wszystkie możliwe inwektywy: od nazisty po agenturę Putina.
Nie ukrywam, że zmęczona nieustannym buntem chciałam odwlec ten temat, żeby złapać oddech przed kolejnymi atakami. Nie przyszło mi do głowy, że temat wróci jak bumerang z podwójną siłą. Kobieta z pierwszej linii frontu walki z molestowaniem gwiazd hollywoodzkich oskarżona o molestowanie. Z mojego punktu widzenia to tak, jak by temat...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta