Czy wolno przeciwdziałać samobójstwom
Socjalizm, jak mawiano w czasach mojego dzieciństwa, to ustrój, który dzielnie zwalcza problemy, które sam stworzył. Obecnie dokładnie to samo powiedzieć można o współczesnej ideologii postępu czy o obyczajowym liberalizmie.
Od pokoleń było na przykład jasne, że samobójstwo jest czymś złym, że trzeba z nim walczyć, a samobójców ratować. Nikt tego nie kwestionował, a jeśli popełniano w walce z samobójstwami jakieś błędy, to polegały one raczej na przesadnej surowości wobec samobójców, która – w imię ostrzeżenia dla chcących ich naśladować – prowadziła do odmowy pochówku w poświęconej ziemi, a niekiedy nawet do kar więzienia dla tych, których udało się uratować. Od kiedy jednak do systemów prawnych wielu państw wprowadzono „samobójstwo wspomagane" czy eutanazję, pojawił się problem, czy rzeczywiście ratować samobójców „własnoręcznych", czy też uznać, że wykonali oni na sobie procedurę, którą w innym przypadku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta