Pracodawcy poradzili sobie z RODO
Od ponad trzech miesięcy przetwarzaniem danych osobowych rządzą: legalność, przejrzystość, celowość adekwatna do potrzeb, minimalizacja danych, ograniczenia czasowe, proporcjonalność oraz rozliczalność.
Rz: 25 maja br. weszło w życie rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (dalej: RODO). Pracodawcom napędziło ono sporo obaw o to, jak sobie poradzą z jego przestrzeganiem. Co nastręczyło najwięcej problemów, wątpliwości?
Piotr Wojciechowski: Ostatnie trzy miesiące to niezwykle interesujący okres. Po raz pierwszy blisko obserwuję tak powszechnie „wymuszoną" konieczność bezpośredniego stosowania rozporządzenia Unii Europejskiej. W tym czasie nasz ustawodawca przyjął w obszarze prawa pracy koncepcję asekuracyjną. Można ją sprowadzić do takiej postawy: „jak obowiązuje, to sobie radźcie, a ja będę się włączał, ale wcale mi się nie spieszy i nie muszę". Wywołuje to określone skutki. Co do zasady adresatem rozporządzeń UE są wszystkie państwa członkowskie i stowarzyszone, a te przepisy są pisane w ponadnarodowy sposób. Dlatego ich interpretacja bywa bardziej kłopotliwa. Przykładowo obok klasycznych szkół wykładni prawa, czyli tak jak uczy się studentów wykładni literalnej i funkcjonalnej, pojawiła się nowa szkoła, którą nazwałbym szkołą „na wszelki wypadek". Stąd „na wszelki wypadek" zbiera się zgody na przetwarzanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta