Siedem lat po tragedii na wyspie Utoya
Zło łatwo wymazujemy z pamięci. Także po to, żeby żyć bez poczucia wiecznego strachu. Są jednak wydarzenia, o których nie powinniśmy zapominać.
Tego dnia, 22 lipca 2011 r., Anders Breivik zdetonował samochód pod siedzibą premiera Norwegii, zabijając osiem osób. Potem popłynął na wyspę Utoya, gdzie odbywał się młodzieżowy obóz zorganizowany przez Partię Pracy. Z zimną krwią strzelał do uciekających w popłochu nastolatków. W ciągu godziny i 12 minut zabił 69 osób, kilkadziesiąt następnych poważnie ranił. W dniu zamachów rozpowszechnił elektronicznie swoją Europejską Deklarację Niepodległości, pełną nacjonalizmu, populizmu, rasizmu, islamofobii. W czasie procesu był badany dwukrotnie przez psychiatrów. Ostatecznie uznano go za osobę poczytalną, mogącą odpowiadać za swoje czyny. 24 sierpnia 2012 r. został skazany na 21 lat więzienia, z prawem przedłużenia kary, jeśli będzie nadal postrzegany jako zagrożenie dla społeczeństwa.
Siedem lat po zamachach powstały o tragedii na Utoi dwa filmy – „22 lipca" Paula Greengrassa oraz „Utoya, 22 lipca" Erika Poppego. Bardzo ważne, bo dotykające jednego z najtrudniejszych pytań współczesnego świata: „Jak radzić sobie z traumą terroryzmu?".
Cień mordercy
Erik Poppe – Norweg, którego poprzedni obraz „The King Choice" w 2016 r. znalazł się na krótkiej liście kandydatów do Oscara, zrobił film trwający 92 minut. Przed czołówką widzimy eksplozję pod budynkiem rządowym w Oslo, potem jest tylko...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta