Sąsiedzi
79 lat temu nieopodal Łobżenicy, w dzikim obozie koncentracyjnym założonym przez zdrajców rekrutujących się z przedwojennych obywateli polskich pochodzenia niemieckiego, pijani selbstschutzmani zakatowali dla zabawy 43 Polaków i polskich obywateli wyznania mojżeszowego.
Była to jedna z licznych zbrodni, jakich dopuścili się przedstawiciele przedwojennej mniejszości niemieckiej na swoich polskich i żydowskich współobywatelach.
Specjalnie używam w tym miejscu określenia „zdrajcy". Nie wskazuję bowiem na niemieckich najeźdźców w mundurach Wehrmachtu i SS, którzy z mordowania europejskiej ludności cywilnej uczynili swój znak rozpoznawczy, ale na obywateli Rzeczypospolitej Polskiej, którym ten kraj zapewnił wszystkie warunki do normalnego i pełnoprawnego rozwoju.
Już w pierwszych miesiącach niemieckiej okupacji członkowie paramilitarnej formacji Volksdeutscher Selbstschutz (niem. Samoobrona) dopuścili się najpodlejszych zbrodni na polskich sąsiadach. Z wyjątkowym fanatyzmem mordowali...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta