Po rozwodzie łatwo zostać z kredytem i z podatkiem
Sprzedający mieszkanie nie uniknie 19-proc. PIT, nawet gdy z zysku spłaci długi byłego małżonka.
Podział majątku przy rozwodzie może być podatkową pułapką. Przepisy nie sprzyjają tym, którzy rozstając się w zgodzie, przejmują mieszkanie i spłatę kredytu. Jeśli muszą sprzedać lokal, by spłacić hipotekę, często nic im nie zostaje. Skarbówka chce 19 proc. podatku nawet od tej kwoty, którą oddają bankowi.
– Podobnych przypadków może być coraz więcej, gdyż co roku rozpada się ponad 60 tys. małżeństw – mówi adwokat Arkadiusz Stępniewski.
Przykładem jest podatnik, który po rozwodzie przejął od byłej żony mieszkanie obciążone hipoteką. Musiał jednak sprzedać lokal, by pozbyć się długu. Fiskus nie zgodził się, by mężczyzna skorzystał z ulgi mieszkaniowej.
Spór dotyczył mieszkania, które żona podatnika otrzymała jeszcze przed ślubem w darowiźnie od rodziny. Lokal był w złym stanie, więc narzeczeni wspólnie zaciągnęli 90 tys. zł kredytu na jego generalny remont. Konieczna okazała się m.in. wymiana wszystkich instalacji,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta