Polityka historyczna Łukaszenki
Mimo widma rosyjskiej inkorporacji Białorusi władze w Mińsku wciąż popularyzują sowiecką wersję historii.
Wszystko za sprawą białoruskiego historyka Igora Marzaliuka, który niedawno zapowiedział publikację pierwszego tomu „Historii białoruskiej państwowości". Autor zapowiada, że książka ma być fundamentem dla nowej wykładni historii Białorusi w szkołach i na uczelniach wyższych. Następnym krokiem ma być utworzenie Instytutu Pamięci Narodowej.
Trudno sobie wyobrazić, czym będzie zajmowała się ta instytucja w kraju, gdzie wciąż stawiane są pomniki Feliksa Dzierżyńskiego i starannie kontynuuje się kult Wielkiej Wojny Ojczyźnianej.
Prorządowy historyk
Na początku lat 90. Igor Marzaliuk był członkiem nacjonalistycznego Białoruskiego Frontu Narodowego (BNF), uważanym za jednego z najbardziej „probiałoruskich historyków". W odróżnieniu od lidera BNF Zianona Paźniaka, który w 1996 roku uciekł przed reżimem Łukaszenki za granicę, Marzaliuk pozostał w kraju i przeszedł na drugą stronę barykady. Z Uniwersytetu Mohylewskiego, gdzie był wykładowcą, przeszedł do polityki – w 2012 roku został senatorem. Od kilku lat jest deputowanym niższej izby parlamentu, a nawet stoi na czele komisji ds. edukacji, kultury i nauki. Wiele wskazuje na to, że właśnie jego Aleksandr Łukaszenko powołał do napisania nowej wykładni...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta