Koniec gospodarczego cudu, wraca normalność
WSKAŹNIKI MAKRO | Wzrost PKB nie będzie tak spektakularny, jak w ostatnich dwóch latach, ale pozostanie wysoki
Chwilo, trwaj – życzył polskiej gospodarce ponad roku temu prezes NBP Adam Glapiński. Życzenie się spełniło. Sytuacja, którą Glapiński w kolejnych miesiącach określał m.in. mianem cudu gospodarczego, utrzymuje się do dziś. Problem w tym, że po cudzie każdy prawdopodobny scenariusz na kolejny rok przedstawia się rozczarowująco. – Szanse na to, że w 2019 r. utrzyma się tak wysokie tempo wzrostu gospodarczego jak w 2018, są znikome. Prognozy spowolnienia nie opierają się na jakichś arbitralnych założeniach. Jego symptomy już widać. Nie bardzo zaś widoczne są czynniki, które mają napędzać gospodarkę – tłumaczył w połowie grudnia Marcin Mrowiec, główny ekonomista Banku Pekao, przedstawiając scenariusz makroekonomiczny tej instytucji na najbliższy rok.
Ponad 20 zespołów ekonomistów oraz indywidualnych analityków, którzy wzięli udział w noworocznej ankiecie „Rzeczpospolitej", przeciętnie przewiduje, że w 2019 r. produkt krajowy brutto Polski powiększy się w ujęciu realnym (czyli po korekcie o wpływ zmiany cen) o 3,8 proc. W porównaniu z dwoma ostatnimi latami, gdy gospodarka rosła w tempie 5 proc. rocznie, spowolnienie będzie wyraźne, ale patrząc w szerszej perspektywie, należy raczej mówić o powrocie do normalności. W latach 2000–2016 nasza gospodarka rosła średnio 3,6 proc. rocznie.
Spowolnienia z prawdziwego zdarzenia ekonomiści spodziewaj...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta