Olimpizm wciąga brzuch
Igrzyska się starzeją i ich telewizyjna publiczność też. Średnia wieku Amerykanów oglądających rywalizację sportowców w Pekinie w 2008 roku wyniosła 47 lat. Cztery lata później, przy okazji Rio de Janeiro, wzrosła o rok. Młodzież patrzy już w inną stronę.
Letnie zmagania i tak przyciągają przed telewizory widzów młodszych niż zimowe. Przeciętny Amerykanin oglądający zawody w Soczi w 2014 roku miał 55 lat, a jeszcze w 2002 roku przy okazji Salt Lake City był o siedem lat młodszy. W porównaniu z igrzyskami w 2012 roku zawody w Rio oglądało o 31 proc. mniej widzów w grupie wiekowej 18–34 lata. To istotne, bo Ameryka jest najważniejsza, to kontrakty z tamtejszymi telewizjami od dekad żywią Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl).
Tak naprawdę starzenie się telepubliczności nie powinno nikogo dziwić. Czego ma szukać w zmaganiach łuczników czy ciężarowców milenials spędzający dzień między ekranem laptopa i telefonu, którego idolem jest youtuber, o którym szanowny czytelniku papierowego wydania „Plusa Minusa" nigdy nie słyszałeś (bez owijania w bawełnę – jesteś za stary). Czego ma szukać w boksie amatorskim, gdzie zawodnicy do niedawna walczyli w kaskach, przed walkami nie ma konferencji prasowych z wyzwiskami i mierzeniem się wzrokiem, a między rundami długonogie blondynki z ustami z botoksu i biustami z plastiku nie noszą tabliczek z numerem rundy? Co to za atrakcja, skoro na wyciągnięcie ręki jest show znany jako MMA, którego bohaterowie, z ostentacyjnie chwalącym się majątkiem Connorem McGregorem na czele, mają w głębokim poważaniu olimpijskie ideały barona de Coubertina.
Tracąc widownię, olimpizm traci też...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta