Targowica disco polo
Hasło tygodnia: koalicja 500 minus.
Największą tegoroczną gwiazdą Oscarów okazał się niespodziewanie dla nas i dla świata Borys Szyc. Z Polski. Każda, ale to każda, obecna na gali gwiazda koniecznie chciała sobie zrobić zdjęcie właśnie z nim. Drwiąc z ich prowincjonalności i nachalności, Borys umieścił wszystkie te fotografie w polskich mediach społecznościowych. Wykpił ich tandetną potrzebę sławy i tęsknotę za wyrwaniem się z USA. Co ciekawe, z Tomaszem Kotem nikt nie chciał sobie zrobić zdjęcia. Ano właśnie, kot bez butów chodzi.
Tym razem wróciliśmy bez Oscara. Niestety, film Pawła Pawlikowskiego w żaden sposób nie dokuczał Trumpowi, był więc pozbawiony szans na jakąkolwiek nagrodę. Nie brał w obronę ani Afroamerykanów, ani Meksykanów. Nie dostaliśmy nagrody ani za reżyserię, ani za zdjęcia. Jedynym, ale jakże doniosłym, dowodem uznania dla polskiego filmu były te zdjęcia hollywoodzkich (pożal się, Boże) gwiazd z Borysem Szycem. Oto prawdziwy sprawdzian wartości, a nie jakieś tam pozłacane statuetki.
Nawiasem mówiąc, w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta