Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kanon trzech wieszczów

02 marca 2019 | Teka Herodota | Jacek Borkowicz
źródło: EAST NEWS

Pamięć o wyklętych wpisała się w spór pomiędzy PiS a „totalną opozycją". W tej bezpardonowej walce na pięści wyklęci oraz wszystko, co się z nimi wiąże, zostali zawłaszczeni tylko przez jedną stronę. A druga płaci pięknym za nadobne, bijąc w legendę jak w bęben.

Ta opowieść pozostanie chyba w pamięci każdego, kto o niej usłyszał. Rok 1946, wzniesienie na skraju dużego lasu. Generał Gustaw Paszkiewicz lustruje okolicę z polowego stanowiska dowódcy antypartyzanckiej obławy. Paszkiewicz nie jest jakimś tam malowanym ludowym oficerem, którego „chęć szczera" plus właściwe klasowo pochodzenie wywindowały na wysokie stanowisko w Korpusie Bezpieczeństwa Wewnętrznego. To polski szlachcic, wnuk powstańca styczniowego, a pagonów z gwiazdkami dosłużył się w II Rzeczypospolitej. Podczas przewrotu majowego stanął po stronie Piłsudskiego, potem zaś związał z sanacją tak mocno, że brał na siebie zadania, przed jakimi wzdragali się nawet niektórzy jego koledzy generałowie. To on w 1938 r. dowodził drugą „pacyfikacją" Ukraińców w województwie tarnopolskim, a robił to tak gorliwie, że ci ostatni pamiętają mu to do dzisiaj. Na wiosnę 1945 r. niespodziewanie wraca z Wielkiej Brytanii do opanowanego przez Sowietów kraju i oddaje do dyspozycji nowej władzy. Na własną prośbę skierowany do KBW, walczy z formacjami byłej Armii Krajowej, które pod dowództwem pułkownika Władysława Liniarskiego (ps. Mścisław) wykrwawiają się na Białostocczyźnie w nierównej batalii z kolejnym okupantem. W tej walce wspomagają Paszkiewicza dobrze uzbrojeni „bojcy" z oddziałów NKWD. A właściwie to on ich wspomaga.

Do generała doprowadzają jeńca....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11295

Wydanie: 11295

Zamów abonament