Destrukcyjne zmiany pod pretekstem walki z pedofilią
W sprawach tak fundamentalnych jak prawo karne warto powstrzymać szaleństwo i działać w oparciu o cywilizowane metody.
Miniony tydzień upłynął na sporach wokół nieracjonalnie ekspresowej nowelizacji kodeksu karnego. Pomysł zwiększenia represyjności prawa karnego Ministerstwo Sprawiedliwości ujawniło już na początku tej kadencji, wskazując dwa podstawowe cele. Po pierwsze, uchylenie ograniczonej kontradyktoryjności procesu karnego i przywrócenie znanej z okresu realnego socjalizmu inkwizycyjności, opartej na dominacji prokuratora i sądu. Po drugie, zwiększenie surowości kodeksu karnego z 1997 r. w kierunku dominacji odwetu społecznego jako podstawowego uzasadnienia stosowania sankcji karnych.
Pierwsze z założeń zrealizowano tuż po zmianie władzy, znosząc najważniejsze elementy regulacji upodmiotowiającej oskarżonego i pokrzywdzonego oraz powracając do inkwizycyjnej zasady paternalizmu państwa. Uznano, że w procesie karnym państwo zawsze wie więcej, czyni lepiej i działa skuteczniej niż obywatele wsparci przez profesjonalistów. Powrócono do zasady wszechwiedzącego prokuratora oraz sądu, który ma być jednocześnie prowadzącym dowody i rozstrzygającym o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta