Prezes MCI Capital wyjaśnia zamieszanie wokół funduszu
W ostatnim czasie głośno zrobiło się o problemach części inwestorów z jednym z funduszy MCI. Tomasz Czechowicz, prezes MCI Capital, w rozmowie z „Parkietem" tłumaczy, skąd wziął się problem.
Chodzi o fundusz MCI TechVentures 1.0., który – zgodnie ze statutem – raz w roku może umarzać do 10 proc. aktywów. Rzecz w tym, że w tym roku pełny 10-proc. limit wykorzystało MCI Capital, którego certyfikaty są uprzywilejowane. Jak tłumaczy Tomasz Czechowicz, pieniądze były potrzebne w związku z zapadającymi niebawem obligacjami. Część inwestorów, którzy chcieli wycofać kapitał z funduszu, teraz oczekuje zmian w jego statucie.
Czechowicz mówi, że nie wszyscy inwestorzy zapoznali się ze szczegółami statutu. – Nawet ci, którzy przyznają, że poznali statut, w swoich założenia nie zakładali, iż MCI Capital wykorzysta swoje prawa. A jak to wygląda z naszej perspektywy? MCI Capital po raz pierwszy od utworzenia funduszu skorzystało ze swoich uprawnień zapisanych w statucie i umorzyło część certyfikatów, wykorzystując cały, roczny 10-proc. limit – tłumaczy. Niebawem spotka się z dystrybutorami ws. zmian w statucie funduszu.