Wiemy, że śmieci trzeba segregować
Opłata za niesegregowanie odpadów nie będzie mogła być niższa niż dwukrotna wysokość maksymalnej stawki opłaty za gospodarowanie odpadami.
Tylko niespełna 10 proc. Polaków przyznaje się do tego, że nie segreguje śmieci – wynika z sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej". Zaskakujące jest jednak to, że respondenci nie byli już tak mocno przekonani, że odpady w sposób selektywny zbiera także ich sąsiad. Wyniki badania pokazują, że 28,2 proc. twierdzi, że ich sąsiad z pewnością to robi, 40,4 proc. podejrzewa, że raczej tak.
Skąd te rozbieżności? – Tylko 30–35 proc. Polaków segreguje odpady. Ale wstyd się przyznać, że się tego nie robi – tłumaczy Sławomir Brzózek, prezes Fundacji Nasza Ziemia. Jego zdaniem do selektywnej zbiórki nie zachęcały m.in. zbyt niskie opłaty za niestosowanie się do tych zasad.
To ma się zmienić. Sejm przyjął ustawę o podwyższeniu opłaty dla właścicieli nieruchomości, którzy nie segregują śmieci.