Strach być optymistą
Dzisiaj w drugiej rundzie eliminacji do Ligi Europy na własnych stadionach zagrają Legia, Piast i Lechia. Rywale są przeciętni, ale to niczego nie gwarantuje.
„Panie Turek, niech pan kończy ten mecz" – to pierwsze skojarzenie większości polskich kibiców z Broendby IF. Pamiętamy tyradę Tomasza Zimocha, którą wygłosił przy okazji eliminacji Ligi Mistrzów 1996, w których Duńczycy mierzyli się z Widzewem Łódź.
Ekipa Franciszka Smudy przegrywała w rewanżowym spotkaniu 2:3, ale drugi gol zdobyty w 89. minucie przez Pawła Wojtalę dawał jej awans do Champions League. Zimoch nie opanował emocji, a jego histeryczna przemowa jest do dziś jednym z piłkarskich hitów YouTube'a.
Dziś w meczu Lechii Gdańsk z Broendby podobnych emocji nie należy się spodziewać. Gra toczy się o awans do Ligi Europy, a nie Champions League, spotkanie w Gdańsku jest dopiero pierwszym aktem, a sędzią nie będzie Turek, tylko Szkot – John Beaton.
Broendby nie jest tak mocne, jak w połowie lat 90. (dwa sezony po porażce z Widzewem drużyna z przedmieść Kopenhagi jednak awansowała do fazy grupowej LM). Grający w żółtych koszulkach piłkarze nie mogą od ponad dekady...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta