Szefowa KE w Polsce zaraz po Francji
Ursula von der Leyen osiągnęła już znaczący postęp w stosunkach z Warszawą.
To podróż wdzięczności za objęcie najważniejszego stanowiska w europejskiej centrali. Tak przynajmniej to widzą niektórzy dyplomaci.
Wybierając sekwencję objazdu wszystkich stolic Unii, Ursula von der Leyen w pierwszej kolejności postawiła na Paryż, bo gdyby Emmanuel Macron nie ustrzelił kandydatury Manfreda Webera, dziś nadal ślęczałaby nad problemami modernizacji Bundeswehry. Zgodnie z taką interpretacją Warszawa znalazła się na drugim miejscu, bo bez jej stanowczego oporu na czele KE stanąłby Frans Timmermans. Zaś następnym etapem będzie Zagrzeb, bo w decydującym momencie premier Chorwacji Andrej Plenković najmocniej domagał się, aby to kluczowe stanowisko pozostało w rękach chadeków.
Ale na symbolach się nie kończy, bo choć von der Leyen ledwie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta