Wspólnota nie zapłaci za usunięcie czereśni z trawnika
Drzewo owocowe, które nie rośnie w miejscu publicznym, nie wymaga zgody na wycięcie.
Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) w Warszawie uchylił decyzję prezydenta miasta nakładającą karę na wspólnotę mieszkaniową za wycięcie trzech czereśni ptasich. Wyniosła ona kilka tysięcy złotych.
Do Urzędu Miasta wpłynął donos, że obok bloku nielegalnie wycięto drzewa. Urzędnicy sprawdzili. Okazało się, że czereśni nie ma. Została tylko karpa po jednym drzewie. Cały teren został utwardzony i znajduje się na nim parking.
Z zeznań świadków wynikało, że zanim powstał parking, w tym miejscu rosły trzy czereśnie ptasie. A decyzję o wycince podjęli mieszkańcy na zebraniu, ponieważ gromadziły się na nich duże ilości owadów, ptaków i ciągle łamały się gałęzie. Zarządca nieruchomości nie wiedział nawet,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta