Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

15 lutego 2020 | Plus Minus

autor Cat utem aut dkj. Pasji się 
nie kupi Krzysztof Wielicki

Rz: Czterdzieści lat minęło od waszego wejścia na Everest. W tym czasie zdobyliście niemal wszystkie ośmiotysięczniki zimą.

Czterdzieści lat minęło jak jeden dzień. Może nie śpiewam sobie tak, ale rzeczywiście bardzo szybko to zleciało. To jest coś niesamowitego. Jeśli się żyje szybko, aktywnie, to mija błyskawicznie. W innym przypadku można by się zanudzić przez 40 lat. Jeśli ma się dzieci, wnuki, dużą rodzinę, to czas przyspiesza.

Gdyby nie udało się z Everestem, to kolejne zimowe sukcesy nie przyszłyby tak szybko?

Właściwie to wtedy zbagatelizowaliśmy ten wyczyn. Z drugiej strony, jak się dobrze zastanowić i spojrzeć wstecz, to już w połowie lat 80. sześć szczytów zostało zdobytych, więc rola Mount Everestu jest znacząca. Dało to innym koleżankom i kolegom do zrozumienia, że skoro zdobyliśmy najwyższy szczyt, to pewnie i niższe są w zasięgu człowieka. Pytanie można by odwrócić i zastanowić się, co by było, gdybyśmy na Everest nie weszli. Do środowiska alpinistów trafiłaby informacja, że pewnie się nie da, jest za silny wiatr, nie można się wspiąć. Może zimowy himalaizm by się rozwinął, ale na pewno nie tak szybko.

Mount Everest to szczyt najwyższy, ale czy najtrudniejszy?

Kilka innych ośmiotysięczników: Cho Oyu, Manaslu, Daulaghiri czy Kanczendzonga, też było zdobywanych wcale nie najtrudniejszymi drogami....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Wydanie: 11584

Wydanie: 11584

Zamów abonament