Goło i niewesoło
Uzależnia, zmusza do szukania coraz silniejszych bodźców, zniechęca do seksu. A co najgorsze – nie widać skutecznych pomysłów na jej ograniczenie. Wraz z rozwojem techniki problem z pornografią będzie się pogłębiał.
W grudniu ubiegłego roku Evan Jacoby, dziennikarz kanadyjsko-amerykańskiego magazynu „Vice", przeprowadził ryzykowny eksperyment – zlecił wykonanie pornograficznego filmu ze swoim udziałem. Istota eksperymentu polegała jednak na tym, że Jacoby nie zagrał w takim filmie. Znalazł za to twórcę, który za jedyne 30 dolarów połączył jego twarz z ciałem aktora istniejącego filmu porno.
Deepfake – technika nakładania obrazu twarzy ludzkiej na dowolny inny obraz – jest co prawda powszechnie potępiany, ale nietrudno znaleźć stronę internetową z ofertami takich praktyk. „15-sekundowy film na Instagramie ma 450 klatek, co wystarcza do stworzenia zbioru danych o fizjonomii, czyli »zestawu twarzy«" – pisze Jacoby. „Taki zestaw wystarczy do wytrenowania odpowiedniego algorytmu w celu dodania własnej twarzy do innego ciała".
Czy na pewno własnej? Nikt nie pytał Jacoby'ego, czy twarz, którą przesłał, należy do niego. „Innymi słowy" – konkluduje dziennikarz – „jeśli opublikujesz film z twarzą na portalach społecznościowych i komuś uda się ten film zapisać, teoretycznie może zapłacić za to, abyś pojawił się w jakimkolwiek innym filmie, w jakimkolwiek innym ciele". Przerażające? Owszem. A coraz powszechniejszy pornograficzny deepfake to tylko jeden spektakularny i niebezpieczny efekt połączenia dwóch jednocześnie występujących zjawisk: błyskawicznego postępu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta