Wdrożenie systemu Compliance przed czasem to jak wykupienie dobrej polisy ubezpieczeniowej
Projekt ustawy o odpowiedzialności karnej podmiotów zbiorowych, o którym głośno było rok temu został zaparkowany chwilowo w Sejmie. Skierowany do parlamentu trafił do konsultacji i słuch po nim zaginął. Nie jest jednak tak, że wszyscy o nim zapomnieli.
Kwestią czasu jest jedynie to, kiedy znów o nim usłyszymy, a firmy prowadząc swoją działalność gospodarczą stąpają po powierzchni uśpionego wulkanu. Ustawą mogą bowiem zostać objęte, choć to bardzo kontrowersyjne, zdarzenia sprzed jej wejścia w życie.
Projekt ustawy o odpowiedzialności karnej podmiotów zbiorowych wprowadza nieco tylnymi drzwiami potrzebę wdrożenia systemów Compliance w podmiotach zbiorowych (systemów zgodności dalej „Compliance"). Można zatem czekać z wdrożeniem systemu Compliance do wejścia w życie tych przepisów; można także zająć się tym tematem nieco szybciej i korzystać z dobrodziejstw systemu Compliance przed wejściem w życie nowej ustawy. Czy wdrożenie takich systemów przed wejściem w życie, to inwestycja w kulturę organizacyjną firmy czy jedynie koszt dla niej?
Na czym polega Compliance
Prosto wytłumaczyć to na przykładzie zasad ruchu drogowego. Miękkie regulacje – wskazanie zalecenia, by np. przepuszczać siebie w jeździe na suwak obowiązywały w wielu krajach, bez formalnie obowiązujących przepisów. Zasada ta jest niczym innym jak miękką regulacją, którą stosują spółki w ramach systemów Compliance, np. by weryfikować swoich kontrahentów. Polscy kierowcy jednak tego egzaminu Compliance z „miękkimi normami" nie zdali. Dopiero bowiem pojawienie się twardych przepisów prawa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta