Futbol ma powód do strachu
Rui Pinto po roku opuścił areszt tymczasowy. Być może twórca Football Leaks poszedł na współpracę z policją.
Portugalski programista samouk w 2015 roku zapoczątkował ruch, który wstrząsnął światową piłką. Doprowadził do ujawnienia ponad 90 milionów dokumentów (to sześć razy więcej niż Amerykanin Edward Snowden) obejmujących umowy sponsorskie, wewnętrzne raporty oraz poufną korespondencję klubów, federacji i futbolowych gwiazd.
Cieniem na działalności Pinto położyły się oskarżenia o szantaż i wymuszenia. Programista spędził rok w portugalskim areszcie tymczasowym, dopiero kilka dni temu wyszedł zza krat, ale wcale nie jest wolny. Areszt tymczasowy zamienił na domowy.
Rok temu został zatrzymany w Budapeszcie pod zarzutem wymuszenia, naruszenia tajemnicy korespondencji oraz nielegalnego dostępu do informacji. Kiedy węgierski sąd podejmował decyzję o jego ekstradycji, kibice Freiburga podczas meczu Bundesligi wywiesili baner: „Pinto pozostań silny".
Uwolnienia 31-latka domagali się politycy, kibice oraz organy podatkowe z kilku krajów. Wstawili się za nim znani Francuzi, były tenisista Yannick Noah oraz reżyser Mathieu Kassovitz. Kilkanaście dni temu grupka aktywistów przerwała debatę portugalskiego parlamentu, domagając się „wolności dla Pinto".
Na stacji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta