Wspólne dobro czy kto kogo ogra
Na stole leży propozycja Jarosława Gowina, by zmienić konstytucję. Owszem, do 10 maja czasu jest mało, ale chyba wystarczająco dużo, by podjąć wreszcie merytoryczną debatę o Polsce.
Prawo i Sprawiedliwość od dłuższego czasu dwoi się i troi, by wybory przeprowadzić 10 maja. Przekonuje, że innej możliwości nie ma. Opozycja staje na głowie, by zmusić partię rządzącą do odsunięcia w czasie wyboru głowy państwa. Główny argument to zdrowie Polaków, których w czasie pandemii nie można narażać. PiS zdaje się ten argument przyjmować. Nie chce wyborów odwlekać i zmienia prawo tak, by można było przeprowadzić je korespondencyjnie. Twierdzi, że tylko ten sposób zapewni wyborcom bezpieczeństwo.
Pomysł nie jest do końca zły, lecz rozwiązania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta