Z tęsknoty za rodziną
Medalista mistrzostw świata z reprezentacją Polski, zwycięzca Ligi Mistrzów z VIVE Kielce Michał Jurecki o powrocie do kraju i problemach piłki ręcznej.
Dlaczego po roku w Niemczech zdecydował się pan na powrót do PGNiG Superligi?
Powodów było kilka. Jednym z głównych na pewno to, że byłem w Niemczech bez rodziny. Rozłąka źle wpłynęła na moje dzieci i żonę. Cieszę się, że kiedy postanowiłem wrócić, to odzew był naprawdę spory, a zainteresowanych, oprócz Azotów Puławy, także kilka innych klubów. Odbierałem różne telefony, ale teraz cieszę się, że będę grał w Puławach.
Poprzednio wytrzymał pan za granicą trzy lata.
Wtedy byłem z żoną i z dzieckiem, moja starsza córka urodziła się w Niemczech. Teraz rozłąka była jednym z głównych powodów powrotu. Oczywiście były też przyczyny typowo sportowe.
Czemu wybrał pan Puławy?
To klub, w którym od wielu lat panują stabilne, dobre warunki. Nie ma większych problemów organizacyjnych, więc zawodnicy mogą się skupić na grze. Ważne też dla mnie było, że w Puławach będzie pracował Lars Walther. To trener znany w Polsce, który zdobył...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta