Rozpędzony rynek hoteli rozbije się o wirusa
W polskiej branży hotelowej, mimo epidemii, trwa inwestycyjny boom. Ten wzrost nasycenia rynku przy zahamowaniu popytu zmusi najsłabszych finansowo hotelarzy do zaprzestania działalności.
Zaplanowany na obecny rok wysyp nowych hoteli chyba nie mógł trafić gorzej. Epidemia koronawirusa, która kompletnie zamroziła polską branżę hotelową na ponad miesiąc, a przez najbliższych kilka tygodni będzie radykalnie osłabiać popyt, może na dłuższy czas obniżyć atrakcyjność nowych inwestycji.
To dla hotelarzy spory problem, bo według wcześniejszych planów wzrost rynku hotelowego w latach 2020–2022 zapowiada się wyjątkowo dynamicznie. Nawet 5 tys. nowych pokoi hotelowych miałoby powstać w Warszawie, 2,5 tys. w Krakowie, ok. 1,7 tys. w Trójmieście.
Wskaźniki w dół
Tymczasem według globalnej firmy doradczej Horwath HTL wyniki hoteli w marcu były słabe, a w kwietniu musiały być już dramatyczne. Z kolei Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego (IGHP) podaje, że hotele otwarte po 4 maja, tj. w drugim etapie odmrażania gospodarki, odnotowały bardzo niski napływ gości, którzy zajęli mniej niż jedną dziesiątą pokoi. Według STR przychód na dostępny pokój będący wskaźnikiem wydajności w branży hotelarskiej (RevPAR) już w marcu spadł w Trójmieście ze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta