Historia lubi się powtarzać
Ze względu na to, że połowę mojego dorosłego życia mieszkałem za oceanem i specjalizuję się w historii Stanów Zjednoczonych, znajomi często pytają mnie, jak sądzę, kto wygra tegoroczny wyścig do Białego Domu.
Zawsze w takich sytuacjach przypomina mi się historia wyborów z 1948 r., kiedy popularność ubiegającego się o drugą kadencję prezydenta Harry'ego Trumana zaczęła topnieć z dnia na dzień, a jego przeciwnik – kandydat Partii Republikańskiej Thomas Dewey – wzywał do zmiany administracji wojennej, tak jak zrobili to Brytyjczycy.
Amerykanie zdawali się zgadzać z Deweyem. Wszystkie sondaże przedwyborcze wskazywały na spadek poparcia dla kandydatury Harry'ego Trumana. W badaniach Gallupa Truman miał poparcie zaledwie 36 proc. badanych. Tak mało miał później tylko Richard Nixon po wybuchu afery Watergate oraz Donald Trump (37 proc.) w czasie rozwoju epidemii koronawirusa SARS-CoV-2.
Latem 1948 r. czołowe tytuły prasy amerykańskiej publikowały wywiady z Thomasem Deweyem w takim tonie, jakby już...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta