Głośny wypadek, cicha kolumna
W czasie słynnego wypadku Beaty Szydło jej kolumna nie była uprzywilejowana – uznał sąd. Wątek odpowiedzialności BOR został skierowany do prokuratury.
Sebastian Kościelnik nieumyślnie naruszył zasady ruchu drogowego i doprowadził do wypadku, w którym obrażenia odnieśli premier Beata Szydło i szef jej ochrony – orzekł w czwartek Sąd Rejonowy w Oświęcimiu. Sprawę warunkowo umorzył, uznając, że do zdarzenia przyczynili się także „inni uczestnicy ruchu", czyli funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu (dziś Służba Ochrony Państwa).
Sąd złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez kierowców BOR z art. 177 kodeksu karnego, a więc o spowodowanie wypadku.
Ustalił kluczową i kontrowersyjną kwestię, a...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta