Orzekam bez przyłbicy, dbam o dobrą salę i jej wietrzenie
Do orzekania w czasie pandemii trzeba się dobrze przygotować – mówi „Rzeczpospolitej" Barbara Piwnik, sędzia Sądu Okręgowego Warszawa-Praga.
Polskie sądy w czasie pandemii pracują w szczególnych warunkach. Jak pani radzi sobie w sali rozpraw?
Doskonale. Jak zwykle zresztą. Nie mam maseczki, nie orzekam w przyłbicy, bo nie chciałabym w taki sposób prowadzić sprawy. Muszę widzieć, co się dzieje, mieć kontakt wzrokowy z podsądnym. Zachowujemy jednak bezpieczną odległość, stosujemy dezynfekcję itd.
Można powiedzieć, że sądy są teraz bardziej ospałe, powolne?
Przepisy regulujące postępowanie w czasie epidemii w moich sprawach tego nie wymagają, choć być może potrzeba więcej czasu na pewne zabiegi, np. na przygotowanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta