Fiskus może zarobić nawet na solidarności firm w pandemii
Jest ryzyko, że wydłużenie przez Covid-19 rat leasingu aut wymusi przejście na koszty z limitem. ALEKSANDRA TARKA
Pandemia, która nagle uderzyła w światową gospodarkę, zachwiała także niejedną polską firmą. Ta nadzwyczajna sytuacja uwolniła też jednak niespotykane pokłady biznesowej solidarności. Całe branże z własnej woli szukały rozwiązań, które choć trochę ulżą kontrahentom w tych trudnych czasach. Jedną z nich była branża leasigowa, która w obliczu wirusa nie robiła problemu z odraczaniem czy wydłużaniem harmonogramu rat leasingowych. Dziś za ten gest solidarności słony rachunek może wystawić fiskus.
Problematyczne rozliczenie
Chodzi o przedsiębiorców, którzy kontynuowali rozliczanie pełnych kosztów od aut w leasingu.
– Od 2019 r. ustawodawca postanowił wprowadzić limity dla opłat zaliczanych do kosztów podatkowych wynikających m.in. z umowy leasingu czy najmu. Przewidział jednak wyjątek dla przedsiębiorców, którzy auta w leasing wzięli przed 2019 r. Ci na zasadzie praw nabytych mogą stosować stare zasady, czyli opłaty leasingu wrzucać w koszty podatkowe w pełnej wysokości – wyjaśnia...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta