Puzzle zamiast sprawnej machiny
Wśród urzędników, sędziów, szefów instytucji i służb musi zapanować powszechne przeświadczenie, że dobro wspólne jednak istnieje. I nie tylko wtedy, gdy mówi się o nim podczas przemówień na uroczystościach.
Jestem zwolennikiem taniego państwa, ale nie dziadowskiego. Państwo musi mieć swój majestat i słynny polonez premiera Waldemara Pawlaka odczytuje raczej w kategoriach obciachu niż zdrowych oszczędności. Nic jednak nie jest czarno-białe, a kryterium rozstrzygającym powinna być racjonalność i zdrowy rozsądek. Są sfery, w których można znaleźć oszczędności bez uszczerbku dla państwa. Na innych państwo więcej straci, niż zyska.
Zakup kilkunastu luksusowych sportowych aut przez służby skarbowe, które mają im służyć do celów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta