Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

To nie jest sport dla starych ludzi

06 sierpnia 2020 | Sport | Janusz Pindera
Mike Tyson to dziś „Bestia” z siwą brodą
autor zdjęcia: James Gilbert
źródło: GETTY IMAGES NORTH AMERICA/AFP PHOTO
Mike Tyson to dziś „Bestia” z siwą brodą

54-letni Mike Tyson zmierzy się z Royem Jonesem Jr. (lat 51). We wrześniu zobaczymy, czy to wojna starszych panów, czy skok na kasę z przymrużeniem oka.

Informacja, że takie starcie jest możliwe, uruchomiła lawinę. Od kiedy Tyson wrzucił do internetu krótki film z treningów i pokazał, że potrafi jeszcze dynamicznie wyprowadzać ciosy, rozpętała się burza. Pochwalił się też, że zrzucił kilkanaście kilogramów, co zresztą widać gołym okiem, i dał do zrozumienia, że szuka rywala na walkę pokazową. W pierwszej wersji pojawiło się nazwisko Evandera Holyfielda, co wywołało zrozumiałe zainteresowanie.

Mike Tyson (50 zwycięstw – 6 porażek, 44 KO) był najmłodszym mistrzem świata wagi ciężkiej. Tytuł ten zdobył w 1986 roku, mając zaledwie 20 lat, w tamtych czasach jego nazwisko wymawiano z nabożnym lękiem. Budził grozę, był „Bestią" i „Żelaznym Mikiem", który nokautował jednego rywala za drugim.

Później przyszła sensacyjna porażka w Tokio z Jamesem „Busterem" Douglasem, kłopoty w życiu osobistym i trzyletni pobyt w więzieniu. Gdy wyszedł, nie był już tym samym Tysonem, choć znów nokautował i zarabiał krocie. Najwięcej, prawie 30 mln dolarów, gdy w rewanżowej walce w 1997 roku odgryzł kawałek ucha Holyfieldowi i został zdyskwalifikowany. Karierę skończył w 2005...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11729

Wydanie: 11729

Spis treści

Nieprzypisane

Zamów abonament