To nie jest sport dla starych ludzi
54-letni Mike Tyson zmierzy się z Royem Jonesem Jr. (lat 51). We wrześniu zobaczymy, czy to wojna starszych panów, czy skok na kasę z przymrużeniem oka.
Informacja, że takie starcie jest możliwe, uruchomiła lawinę. Od kiedy Tyson wrzucił do internetu krótki film z treningów i pokazał, że potrafi jeszcze dynamicznie wyprowadzać ciosy, rozpętała się burza. Pochwalił się też, że zrzucił kilkanaście kilogramów, co zresztą widać gołym okiem, i dał do zrozumienia, że szuka rywala na walkę pokazową. W pierwszej wersji pojawiło się nazwisko Evandera Holyfielda, co wywołało zrozumiałe zainteresowanie.
Mike Tyson (50 zwycięstw – 6 porażek, 44 KO) był najmłodszym mistrzem świata wagi ciężkiej. Tytuł ten zdobył w 1986 roku, mając zaledwie 20 lat, w tamtych czasach jego nazwisko wymawiano z nabożnym lękiem. Budził grozę, był „Bestią" i „Żelaznym Mikiem", który nokautował jednego rywala za drugim.
Później przyszła sensacyjna porażka w Tokio z Jamesem „Busterem" Douglasem, kłopoty w życiu osobistym i trzyletni pobyt w więzieniu. Gdy wyszedł, nie był już tym samym Tysonem, choć znów nokautował i zarabiał krocie. Najwięcej, prawie 30 mln dolarów, gdy w rewanżowej walce w 1997 roku odgryzł kawałek ucha Holyfieldowi i został zdyskwalifikowany. Karierę skończył w 2005...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta