Kwarantanna – kwestia niedoregulowana
Pracownik poddany kwarantannie nie ma możliwości niezwłocznie usprawiedliwić swojej nieobecności. Ponadto informację, że może już wrócić do pracy, zwykle otrzymuje z opóźnieniem. KORNEL KOWALSKI
Obecna sytuacja epidemiologiczna powoduje, że z dnia na dzień pracodawca staje przed wyzwaniem związanym z poddaniem pracownika kwarantannie. Mimo że z tym problemem mamy do czynienia już od kilku miesięcy, wciąż istnieją związane z tym zagadnienia, które nie są jasne i budzą wśród pracodawców wątpliwości. Dotyczy to m.in. tego, na jakiej podstawie udokumentować nieobecność w pracy, jak przekazywać narzędzia i materiały do pracy oraz jak ustalić i kwalifikować okres 24 godzin od momentu publikacji negatywnego wyniku testu w kierunku COVID-19. Dlatego należałoby przyjrzeć się niektórym problemom związanym z poddawaniem pracowników kwarantannie.
Kłopotliwy telefon
Poranek dnia roboczego. Pracownik odbiera telefon z Powiatowej Stacji Sanitarno–Epiedmiologicznej i otrzymuje informację: „W związku z kontaktem z panem Janem Nowakiem, u którego potwierdzono przypadek zakażenia koronawirusem, nałożona zostaje na pana/panią dwutygodniowa kwarantanna od dnia dzisiejszego, czyli do ...".
Jak wykazać pracodawcy okoliczność objęcia kwarantanną oraz czas jej trwania?
Z pozoru nie jest to sytuacja nieuregulowana prawnie. W obecnym stanie prawnym, zgodnie z treścią rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej z 15 maja 1996 r. w sprawie sposobu usprawiedliwiania nieobecności w pracy oraz udzielania pracownikom zwolnień od pracy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)