400 Rumunów
Istnieją pytania, na które nie znajdziemy kategorycznej odpowiedzi, choćbyśmy przewertowali wszystkie dokumenty świata.
Nigdy się nie dowiemy, czy tylko polski parawan dzielił Europę od powszechnej pożogi? Czy Zachód naprawdę był beczką benzyny gotową na iskrę z kopyt bolszewickiej konnicy? Może rzekomy potencjał światowej rewolucji był tylko emanacją toczonego syfilisem mózgu Lenina?
Wojna polsko-bolszewicka zaczęła się w lutym 1919 r. od trochę zapomnianej bitwy pod Mostami. Wracające z Rosji niemieckie oddziały stanowiły – jak zwykły ujmować sądy kryminalne, „wspólnie i w porozumieniu" – forpocztę ciągnącej za nimi Armii Czerwonej. Garstce polskich batalionów udało się ją powstrzymać, ale nie mamy jasności, co mogli zrobić niemieccy żołnierze po wspólnym z krasnoarmiejcami dotarciu do Prus. Powstrzymaliby bolszewików czy sami wywieszaliby czerwone chorągwie?
Popłoch, jaki w zachodnim establishmencie wywołała rewolucja w Rosji, sugerował, że będzie to wojna co najmniej europejsko-bolszewicka,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta