Gwiazda patrzy na nas z nieba
Jan Klata mówi o polskiej premierze musicalu „Lazarus" Davida Bowiego we wrocławskim Capitolu w sobotę
W pana spektaklach wielokrotnie można było usłyszeć piosenki Davida Bowie. A teraz reżyseruje pan jego ostatnie sceniczne dzieło „Lazarus", nad którym pracował prawie do śmierci.
Konrad Imiela, dyrektor wrocławskiego Teatru Muzycznego Capitol, zadzwonił z propozycją, i była to propozycja nie do odrzucenia, absolutnie. Jestem fanem Bowiego od dziesiątego roku życia, czyli długo. David Bowie jest bezsprzecznie jedną z najważniejszych postaci kultury XX i XXI wieku, wszechstronnym twórcą nieustannie zmieniającym artystyczne wcielenia, niebywale operującym swoim wizerunkiem. Włącznie z wyreżyserowanym genialnie odejściem, bo przed śmiercią odbyła się przecież prapremiera „Lazarusa", na której, pokazał się ostatni raz publicznie, a potem tuż przed urodzinami ukazał się jeszcze album „Blackstar". Odszedł na swoich warunkach, u szczytu możliwości twórczych.
Z płyty śpiewa, że patrzy na nas z nieba.
„Look up here, I'm in heaven" – to pierwsze zaśpiewane słowa spektaklu. Davida Bowie nie ma już wśród nas od kilku lat, a gdzie jest – nie wiadomo, bo pogrzeb się nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta