Nasz bezwzględny cyberbiznes
Założyli 50 fałszywych sklepów internetowych, w których oszukano 10 tys. osób, infekowali wirusami komputery, czyścili konta, podszywali się nawet pod policję – wpadli najwięksi polscy hakerzy. „Rz" ujawnia kulisy działania gangu.
Wyjątkowo przebiegli i bezwzględni, w perfidny sposób mścili się na wrogach – to gang cyberprzestępców, który rozpracowała Prokuratura Regionalna w Warszawie wraz z Centralnym Biurem Śledczym Policji i funkcjonariuszami z pionów do walki z cyberprzestępczością komend wojewódzkich w Gorzowie i w Łodzi. I choć wydawać by się mogło, że to historia jakich wiele, tak nie jest.
Naciągali klientów
Zarzuty ma dziewięć osób, cztery wciąż są w areszcie. – Wszyscy podejrzani, wobec których jest obecnie stosowany areszt, to osoby zajmujące bardzo wysoką pozycję wśród polskich cyberprzestępców, aktywne na forach w dark web, utrzymujące kontakty z hakerami z Rosji oraz Korei Północnej, dysponujące złośliwym oprogramowaniem – mówi nam prowadząca śledztwo prok. Agnieszka Gryszczyńska, doktor nauk prawnych, inżynier informatyk.
Czytaj także:...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta