Fikcyjna kwarantanna
Służby nie radzą sobie z izolowaniem chorych, których liczba szybko rośnie. Do sanepidu trudno się dodzwonić, a zakażeni swobodnie chodzą po ulicach.
Choć w czwartek padł kolejny rekord zakażeń (4280), a od soboty żółtą strefą zostanie objęty cały kraj, służby sanitarne coraz gorzej radzą sobie z izolowaniem chorych. Kilkunastotysięczny sanepid nie jest w stanie obsłużyć wszystkich zgłoszeń.
– Jeśli nie wprowadzimy zdecydowanych działań, co trzy dni czeka nas podwojenie liczby zakażeń – mówił podczas konferencji prasowej premier. – Mamy do wyboru albo zamknięcie ruchu, albo wprowadzenie obostrzeń.
Zapowiedział m.in. obowiązek noszenia maseczek i zmniejszenie liczby osób biorących udział w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta