Czas na drugą Gdynię
Marcin Piątkowski Rekonstrukcja rządu to dobry moment na debatę o tym, jak najszybciej wyjść z koronawirusowego kryzysu, podtrzymać trwający gospodarczy „złoty wiek" i wykorzystać najlepszą okazję w polskiej historii, żeby dogonić Zachód.
Jest wiele sposobów na wyjście z pokryzysowego zakrętu: potrzebne są dalsze reformy w sposobie funkcjonowania państwa, wzmocnienie instytucji, poprawa klimatu dla biznesu oraz, szczególnie teraz w obliczu „drugiej fali", podniesienie potencjału i efektywności wydatków na ochronę zdrowia.
Same reformy strukturalne jednak nie wystarczą. Konieczna jest dalsza stymulacja fiskalna, żeby zmniejszyć głębokość recesji i wzmocnić gospodarcze odbicie po kryzysie. Najlepszym sposobem na taką stymulację powinno być podwojenie wartości inwestycji publicznych z niecałych 5 proc. do 10 proc. PKB. Oznaczałoby to ponad 100 mld zł dodatkowych inwestycji rocznie w ramach programu, który można by nazwać „drugą Gdynią".
Podwojenie inwestycji publicznych jest możliwe, konieczne i kluczowe dla przyszłości Polski. Mamy ogromne potrzeby inwestycyjne, wywołaną kryzysem znaczącą lukę między rzeczywistym a potencjalnym PKB, najniższe koszty finansowania w historii i szansę na zainwestowanie w nowe, raczkujące przemysły i technologie, w których możemy nie tylko dogonić, ale nawet przegonić niektóre bogatsze od nas gospodarki. Za zwiększeniem inwestycji publicznych przemawia cały dekalog argumentów.
1. Podwojenie inwestycji publicznych przyśpieszy wyjście z kryzysu i wzmocni długoterminową konkurencyjność
Nasz rząd na szczęście zapomniał o mało rozsądnym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta